fbpx

Pareto w nauce języków: 20% gramatyki, 80% komunikacji! – cz.1.

Dzisiaj wpadam, aby przypomnieć zasadę Pareto w nauce języków. Już o niej mówiłam, ale w kontekście uczenia się słówek, wg niej uczycie się ze mną 300 najpowszechniejszych słów po angielsku. Ale dzisiaj nowe! Będzie o gramie! I o kurczaku.

Przypomnę tylko, że zasada Pareto, znana również jako reguła 80/20, sugeruje, że skupienie się na 20% działań przynosi 80% rezultatów. Zgadnijcie, czy da się w ten sposób uczyć gramatyki? No jasne, że tak, inaczej nie byłoby tego wpisu.

Co to oznacza dla Was? Zamiast przytłaczać się ogromem gramy do nauczenia (tyyyyyle czasów przecież), skupcie się na najważniejszych 20%, które dostarczą Wam 80% oczekiwanych rezultatów.

Najbardziej podstawową rzeczą przy tworzeniu zdań jest, no cóż, budowa zdania po angielsku. I tu jej prostota bywa dla nas zgubna, zwłaszcza jeśli tłumaczymy “słowo w słowo”, czego nie polecam, ale i tak na początku większość osób tak robi 🤷. Owa prostota to szyk zdania – stały, niezmienny, no, zawsze ten sam:

SVO – czyli Subject, Verb, Object. Subject- czyli podmiot, dla tych którzy nie pamiętają co to podmiot, to rzeczownik w mianowniku, czyli ktoś albo coś. Verb to czasownik – czyli co ten ktoś albo coś ROBI. Object- to dopełnienie, czyli cała reszta zdania (gdzie, jak, z kim, itp.) 

Dlaczego w angielskim ten szyk jest stały? Przecież po polsku możemy słowa praktycznie dowolnie przestawiać, i może brzmieć to czasem dziwacznie, a` la Yoda, ale znaczenie zostaje to samo. 

Nadal się zastanawiasz co z tym kurczakiem? Będzie teraz. W przykładzie.

Np. Marysia je kurczaka. ( zdanie po polsku najbardziej naturalne, chyba). Kurczaka je Marysia. (bardziej w stylu Yody). Je Marysia kurczaka. (Totalnie `a la Yoda 😜)

Znaczenie cały czas to samo, może niecodziennie brzmi, ale nadal wiadomo kto kogo je

A po angielsku? Sprawdźmy:

Mary eats chicken. – SVO – ok. Chicken eats Mary (!) – tu zupełnie zmienia się jedzący 😜 Eats chicken Mary. – to zdanie jest totalnie pozbawione sensu. 

Dlaczego tak się dzieje? 

Wszystkiemu winne są przypadki! Tzn winne w j.polskim. To im zawdzięczamy to, że możemy mieszać w szyku. Bo „kurczak” w mianowniku, a „kurczaka” w bierniku odróżnimy choćby miejscami się zamieniły. 

Aż z wrażenia zaczęłam niechcący rymować. 🤪

A w angielskim „chicken” to „chicken” czy to w mianowniku czy w każdym innym przypadku, bo w angielskim nie ma odmiany przez przypadki. 

Więc zanim następnym razem będziesz się zżymać, że głupi ten szyk SVO to wyobraź sobie, że musisz uczyć się odmiany każdego rzeczownika przez przypadki! 😱

Dla przypomnienia:

  1. mianownik – kto, co? Kurczak

2. dopełniacz – kogo, czego? (nie ma) Kurczaka. 

3. celownik – komu, czemu? (coś mówię) Kurczakowi. 

4. biernik- kogo, co?(widzę) – Kurczaka. 

5. narzędnik- z kim, z czym? (rozmawiam) Z kurczakiem. 

6. miejscownik- o kim, o czym? (mówię) – o kurczaku

7. wołacz-o!(mój kochany) kurczaku! 

Po angielsku mamy aż 1.(słownie JEDNĄ) opcję. CHICKEN. Ale dlatego to ważne aby zachować ten prosty szyk zdania – żeby wiedzieć kto kogo je 😜. 

Smacznego! 

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *